SOLO RPG - MOJA PRZYGODA Z PAMIĘTNIKIEM PRZY MIĘCIE
- marcelinafalinska
- 1 maj 2023
- 3 minut(y) czytania

Jestem na majówce w bardzo urokliwym miejscu. Rano, podczas gdy większość moich przyjaciół śpi, ja wychodzę na dwór z herbatą i grzeję się w słońcu w towarzystwie psa Hieny. Odpoczywam, cieszę się światem i mam czas na spędzenie ze sobą czasu. A ponieważ obiecywałam sobie, że znajdę moment na soloRPG dla samej siebie – oto nadeszła ta chwila.

CZYM JEST SOLO RPG?
Definicja gier fabularnych znajduje się TUTAJ. Gry fabularne solo mają wobec nich tę różnicę, że gra się w nie samemu. Z pomocą soloRPG osoba opowiada historię, którą nagrywa, spisuje, notuje w dzienniku (najczęściej założonym wobec realizowania instrukcji w grze). Te opowieści mogą z zawędrować do szuflady i nie ujrzeć światła dziennego, ale myślę, że z powodzeniem można pokazać je innym, których być może zainspiruje się do spróbowania swoich sił w tym typie rozgrywki. Taki jest mój plan na ten post.
O soloRPG dowiedziałam się dzięki Maćkowi z K20 Podcast, który zainspirował projekt Naturalna1. W jego ramach różni członkowie erpegowego fandomu nagrywają kilkuodcinkowe opowieści w oparciu o rozegrane soloRPG. Ja nagrałam przygody niedźwiedzicy Maryni z piekarni Cud Miód, których można posłuchać TUTAJ. Bardzo chciałam zagrać w takiego erpeszka jeszcze dla samej siebie, więc oto podeszłam do darmowego Pamiętnika przy mięcie Jei D. Marcade.

DEFINICYJNY BABOL
Zacznijmy od tego, że nazwanie tego RPG pamiętnikiem nie jest fortunne. Już pierwsze słowa kilkustronicowej książeczki brzmią: Jest to sielankowa i pocieszna jednoosobowa gra RPG o prowadzeniu dziennika. W polskich definicjach pamiętnik tym różni się od dziennika, że jest spisywany z perspektywy czasu i dotyczy wspomnień, o których warto PAMIĘTać. Dziennik zaś (co przypomina zasady tej gry) jest pisany regularnie bez czasowego dystansu, najlepiej raz DZIEŃnie.
Problem tkwi w tłumaczeniach z języka angielskiego. Najpopularniejsze tłumaczenie diary (bliskie polskiemu diariusz i łacińskiemu diarium odwołującym się wprost do spisywania informacji każdego dnia) dotyczy raczej naszego polskiego dziennika. Jest też angielskie memoir odpowiadające pamiętnikowi i dawniej mieliśmy na to słowo w języku polskim. Memuar odnosił się bowiem do francuskiego mémoire (czyt. memoir) czyli do wspomnienia. Dlaczego w takim razie piszemy Drogi pamiętniczku, gdy tworzymy wpis do dziennika? Być może to kwestia istnienia naszych polskich sztambuchów, w których ważna była dedykacja od osoby, która się nam do takiego "pamiętnika" wpisywała. Być może to leniwe tłumaczenie z angielskiego Dear diary. Zostawmy jednak te zawiłości definicyjne, by skupić się na zasadach samej gry.
PAMIĘTNIK PRZY MIĘCIE
Gra polega na wcieleniu się w mieszkańca chatki, który spisuje to, co przydarzyło mu się w okolicy każdego dnia. Ma ciekawych sąsiadów, interesujące zadania i niesamowite przygody.
W tej grze używa się kości sześciościennej (zwanej k6) oraz talii kart. Potem należy:
Wylosować miejsce, w którym znajduje się chatka (nie będziemy losować tego ponownie)
Wylosować ilość kart odpowiadającą danemu dniu w fikcji
Sprawdzić charakter wylosowanych zdarzeń
Odkryć karty symbolizujące zdarzenia
Wpleść informacje z kart do swojego dnia
Spisać to

ZAGRAJMY W GRĘ
Chciałabym przejść przez losowanie tych wszystkich elementów, podjąć się procesu wymyślania fikcji a potem spisać to w opowieści. Zacznę od stworzenia miejsca, w którym będzie się działa cała przygoda. W środowym poście opiszę pierwszy dzień gry.
Najpierw losuję miejsce mojej chatki:
Bardzo klasycznie – moja chatka znajduje się w lesie.
Podręcznik sugeruje, by poświęcić chwilę na opis swojej chatki. Zadaje pytania, które wykorzystam:
Dróżka do mojej chatki jest bardzo zarośnięta. Trzeba ją znać, by trafić tam, gdzie mieszkam. Moja mentorka zawsze powtarzała, że chata porządnej czarownicy powinna być ukryta przed światem. Jeśli ktoś bardzo potrzebuje, trafi tutaj – zwykła mawiać.
Wioska, z której czasem przybywają mieszkańcy znajduje się na zachodzie i to na zachód wychodzą drzwi, w których czasami witam przybyszy. Zawsze dbam o to, by były przystrojone ziołami, owocami i kwiatami. Każda porządna chatka czarownicy powinna tak wyglądać.
Kiedy wejdzie się na ganek, można usłyszeć, jak nucę w jego wnętrzu jakąś starą piosenkę, czasem jak przeklinam mojego chowańca, kiedy indziej słychać tylko szum drzew dookoła – co oczywiście nie znaczy, że nie ma mnie w domu.
Po wejściu do środka przybysz może dostrzec kompletny bałagan. Nie jestem w stanie jeszcze utrzymać takiego porządku, jakiego wymagałaby ode mnie moja mentorka. Ciągle jest coś do zrobienia i nie wystarcza mi czasu na sprzątanie, które musze uskuteczniać w panice i na szybko, kiedy tylko Stara Wiedźma przyjeżdża w te strony.
Wprawne oko może dostrzec w tym bałaganie zwierzęcego chowańca, który zazwyczaj śpi w stercie ubrań albo na półce po eliksirach. Stały tam kiedyś różne miksturki, ale Paszcza konsekwentnie je zrzucała, więc musiałam znaleźć na nie nowe miejsce.
Wyobrażam sobie, że jestem młodą czarownicą, która została wysłana przez swoją nauczycielkę w te strony, by przećwiczyć samodzielne praktyki. Moja bohaterka ma na imię Ruta i bardzo się stara jako wiedźmia uczennica. To będzie historia o niej.

DO NAPISANIA
Jestem gotowa, by zacząć spisywać swoje przygody. Pierwszy dzień Pamiętnika przy mięcie pojawi się tu już w tę środę. Do tego czasu możesz pomóc mi w wymyślaniu jeszcze kilku rzeczy:
JAKĄ CECHĘ SZCZEGÓLNĄ MA RUTA?
JAKIE JEST JEJ NIEMAGICZNE HOBBY?
CZEGO SIĘ OBAWIA?
Napisałam z 2 dni temu komentarz i nie wskoczył oof
Hiena jest piękny/a <3 Ja w majówkę nadrabiałam The Boys, wyjazd tym razem nie wypalił ale odpoczynek był B)
Myślałam wtedy z takich hobby że Ruta mogłaby lubić mieszać ziółka, testować sobie nowe herbatki i notować sobie w notatniczku jak jej zasmakowała dana mieszanka.
Co do cechy szczególnej to może 3 piegi na prawym policzku? 😺
Ruta zdecydowanie obawia/boi się motyli. Ćmy kocha, ale motyle ją przerażają.
Myślę, że Ruta mogłaby zajmować się akwarelami - z dużą ilością ziół i kwiatów mogłaby mieć pod dostatkiem pigmentu na farby własnej roboty c: